środa, 4 listopada 2015

Rozdział 1 ,,Najlepszy przyjaciel"

Spacerowali razem po parku. Była ciemna i księżycowa noc. Zimny i przebiegły wiatr rzucał liście na wszystkie strony. Było przerażająco ale ona czuła się bezpiecznie przy swoim najlepszym przyjacielu Leonie. Odkąd pamiętała jak jako dzieci bawili się w najlepsze i zawsze się rozumieli. Nie potrafili bez siebie żyć.  Jak jedno było smutne to drugie zawsze za wszelką cenę próbowało je rozbawić do łez. Ten zawsze wesoły blondyn potrafił ją rozbawić do łez. Szli tak w długiej chwili. Nagle Lili spytała się go :
- Leo, jaką ja jestem? - zapytała zaciekawiony głosem i wlepiła w niego swoje oczy zielona jak szmaragdy.
- no - zaczął nieśmiało chłopak - jesteś zabawna, inteligentna i bardzo
piękna - na swoje ostatnie słowa zaczerwienił się.
- ładna mówisz- spojrzała na niego z zaciekawiony wzrokiem i po chwili zaczęli się śmiać. Tą zabawną scenkę przerwała im melodia dochodzą z torebki dziewczyny. Otworzyła ją i zaczęła kłótnie z mamą.
- mama dzwoniła - zapytał po odsłuchaniu całej kłótni pomiędzy matką a córką przez telefon.
- musze wracać, już późno - spojrzała na zegarek .
- to późno,  no to pa - pożegnali się i rozeszli w swoje strony.
Kiedy otworzyła drzwi wiedziała co ją czeka a zapowiedzią była kłótnia przez telefon. Zapaliła światło i spojrzał przed siebie. Ona tam stała, wzrok miała pełen złości i trochę radości, że córka wróciła. No i po chwili zaczęło się "kazanie".
- wiesz moja panno, która jest godzina !? - była jeszcze bardziej zła niż wcześniej.  - nie mogę wyjść na spacer ? - próbowała uspokoić mamę ale na nic to się zdało,  to tylko pogorszyło sprawę.
- masz szlaban ! - krzyknęła mama i dziewczyna pobiegła do swojego pokoju i zamknęła za sobą drzwi. Nudziło jej się i nie chciało spać.  Postanowiła sobie porysować i narysowała portret Leona.  Nagle do drzwi zapukał Karol brat Lily.
- młoda coś przeskrobała - usiadł na łóżku i zobaczył portret i wziął go do ręki - zakochałaś się w nim ?
- nie ! To jest mój najlepszy przyjaciel i koniec kropka ! A i co do mamy to dała mi szlaban, że późno wróciłam ! Czy mógł byś wyjść chce zasnąć ? - zapytała i Karol nic nie mówiąc wyszedł z pokoju i ona bardzo szybko zasnęła.

środa, 14 października 2015

Prolog

Życie co to jest ? Czasami nie zdajemy sobie sprawy z tego co robimy. Gdy się ockniemy tego kogoś już nie ma, nie ma w śród nas. Już jest za późno, żeby powiedzieć jej te dwa piękne słowa kocham Cię. Okazać co się czuję i myśli. Czemu tak się dzieje, czemu Ci których kochamy zostawiają nas. Czas to zmienić...